Zmiana na stanowisku szefa NATO. Rutte obejmuje stanowisko

Jens Stoltenberg, Mark Rutte

Ustępujący i nowy szefowie NATO - Jens Stoltenberg i Mark Rutte [© NATO]

Stanowisko szefa NATO opuszcza dziś po dziesięciu latach Norweg Jens Stoltenberg. Obejmuje je były premier Holandii Mark Rutte.

 

Jens Stoltenberg funkcję sekretarza generalnego NATO sprawował przez równo dekadę, od 1 października 2014 r.

Standardowa kadencja szefa NATO trwa 4 lata, ale kadencja norweskiego polityka była wielokrotnie przedłużana, z różnych powodów, do których należały chociażby rządy Donalda Trumpa w USA czy wojna w Ukrainie. 

O zaufaniu państw NATO do Stoltenberga i docenianiu jego pracy świadczą liczne nagrody, jakie mu przyznawano, ale też fakt, że kilkakrotnie zgłaszono jego nazwisko do Pokojowej Nagrody Nobla. 

Rosja zarzuca szefowi NATO prowokację. „Niebezpieczne słowa”

„Takie lekceważenie na pokaz oświadczenia rosyjskiego prezydenta to krok absolutnie krótkowzroczny”, ocenił rzecznik Kremla.

„Świat się zmienił”

– Odkąd piastuję urząd sekretarza generalnego, świat wokół nas ogromnie się zmienił – stwierdził Stoltenberg w wygłoszonej 19 września mowie pożegnalnej. 

Wskazał w tym kontekście na bezprawną aneksję Krymu przez Rosję (choć ta miała miejsce formalnie jeszcze przed objęciem przez niego stanowiska w NATO), umocnienie się Państwa Islamskiego, wybuch pełnowymiarowej wojny w Ukrainie, rosnącą konkurencję ze strony Chin, pandemię COVID-19, ale też coraz bardziej zaawansowane technologicznie cyberataki i coraz większy wpływ zmian klimatu na bezpieczeństwo.

Wśród wniosków, jakie wyciągnął ze swojej kadencji, wymienił to, że wolność jest ważniejsza niż wolny rynek oraz że siła militarna jest warunkiem wstępnym do dialogu, co odniósł do sytuacji na froncie ukraińskim. 

– Dając Ukrainie więcej sprzętu wojskowego, uświadamiamy (prezydenta Rosji Władimira – red.) Putina, że nie osiągnie swoich celów za pomocą siły – stwierdził. 

Wskazał ponadto, że siła militarna ma swoje ograniczenia. Wspomniał o misji w Afganistanie, gdzie natowskie wojska stacjonowały przez dwie dekady, a gdzie mimo to teraz panują Talibowie.

– Z tego wynika lekcja, że każda następna misja poza terytorium NATO musi mieć jasno określony cel – ocenił ustępujący szef Sojuszu. 

Ostatni i najważniejszy według Stoltenberga wniosek jest taki, że więź między Europą i Stanami Zjednoczonymi nie jest dana raz na zawsze i dlatego trzeba o nią dbać. 

– NATO nie jest czymś wyrytym w kamieniu, ale rezultatem świadomych wyborów i woli politycznej – podkreślił. 

Nie wiadomo, czy 65-letni Stoltenberg będzie teraz sprawował jakieś inne stanowisko, czy uda się na emeryturę. Ustępujący szef NATO, a wcześniej premier Norwegii twierdzi, że ma do wyboru różne opcje, ale na pewno chciałby wrócić do ojczyzny. 

W kontekście przyszłości Stoltenberga pojawiały się ostatnio informacje o możliwości objęcia funkcji przewodniczącego Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, ale sam Norweg nie potwierdził ani nie zaprzeczył, że jest zainteresowany taką opcją.

„Mark Rutte poradzi sobie z Trumpem” [WYWIAD]

„Za rządów Ruttego Holandia była w UE jednym z państw koalicji „oszczędnych”, opowiadających się za jak najmniejszymi wydatkami. W NATO się to nie będzie sprawdzało”, mówi dr Wojciech Lorenz z PISM.

Rutte nowym szefem NATO

Stanowisko po Stoltenbergu przejmuje natomiast dzisiaj 57-letni Mark Rutte, były premier Holandii. O 9:00 ma on złożyć wieniec przed pomnikiem żołnierzy poległych w natowskich działaniach zbrojnych w ciągu 75 lat istnienia Sojuszu, a następnie formalnie rozpocznie sprawowanie urzędu. 

Urodzony w Hadze Rutte od 2003 r. był posłem do Tweede Kamer, niższej izby Stanów Generalnych. W następnym roku został sekretarzem stanu ds. szkolnictwa wyższego i nauki. W 2006 r. na zjeździe Partii Ludowej na rzecz Wolności i Demokracji (VVD) został wybrany na nowego lidera ugrupowania.

Po zwycięstwie VVD w wyborach parlamentarnych w czerwcu 2010 r. Ruttemu jako liderowi zwycięskiego ugrupowania przypadła rola sformowania nowego gabinetu. Następnie stał na czele kolejnych rządów aż do 2023 r., gdy jego ostatni gabinet upadł z powodu wewnętrznych sporów dotyczących polityki imigracyjnej. 

Na szefa NATO Rada Północnoatlantycka oficjalnie wybrała go w czerwcu.