Serwis mikroblogowy skasował wpisy Ajatollaha Alego Chameneia na temat szczepionek na koronawirusa brytyjskiej i amerykańskiej produkcji. Irański przywódca duchowy stwierdził, że „nie można im ufać”.
Po tym jak Twitter na stałe zablokował konto ustępującego prezydenta USA Donalda Trumpa z powodu jego ostatnich wpisów uznanych za podżeganie do zamieszek i przemocy, pojawiły się głosy, że serwis nie reaguje w ten sam sposób na wpisy innych światowych przywódców.
Podawano tu m.in. przykład postów umieszczanych na koncie najwyższego przywódcy duchowego Iranu ajatollaha Alego Chameneia, który nie raz w bardzo ostrych słowach krytykował USA czy Izrael, ale ostatnio także przestrzegał przed szczepionkami na koronawirusa, a zwłaszcza tymi zachodniej produkcji.
Teraz jednak Twitter zareagował i usunął wpis dotyczący wytwarzających odporność na SARS-CoV-2 preparatów opracowanych przez koncerny Moderna, Pfizer-BioNTech oraz AstraZeneca.
Chamenei nie wierzy w zachodnie szczepionki
Kontrowersyjny wpis pojawił się na anglojęzycznym koncie ajatollaha Chameneia w ostatni piątek (8 stycznia). „Zabrania się importowania szczepionek wyprodukowanych w Stanach Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii. Absolutnie nie możemy im ufać. Niewykluczone, że chcą zakazić inne narody” – głosił wpis.
Był to cytat z wygłoszonego przez najwyższego rangą irańskiego duchownego przemówienia, który nie tylko wytykał w nim USA czy Wielkiej Brytanii rzekome zbrodnicze intencje, ale przypominał także o tragicznej pomyłce, do jakiej doszło we Francji w latach 1980-1990, gdy w wyniku zaniedbań przetaczano pacjentom krew zakażoną wirusem HIV, co doprowadziło do kolejnych zakażeń.
„Biorąc pod uwagę nasze doświadczenia z francuską krwią zakażoną wirusem HIV, francuskie szczepionki również nie są godne zaufania” – mówił Chamenei. Jednym z koncernów wciąż pracujących nad swoją szczepionką na koronawirusa jest francuska firma farmaceutyczna Sanofi, która zapowiedziała, że trzecia faza testów klinicznych jej preparatu zakończą się w drugiej połowie roku.
Iran skorzysta ze szczepionki rosyjskiej albo kubańskiej
Iran oficjalnie zakazał już stosowania szczepionek Moderny, Pfizer-BioNTech czy AstraZeneca i zapewne zakaże w przyszłości stosowania kolejnych opracowywanych na Zachodzie preparatów.
Teheran chce natomiast skorzystać ze stworzonej w Rosji szczepionki „Sputnik V”, którą co prawda opracował renomowany moskiewski Instytut im. Gamalei, ale nie przeprowadzono trzeciej fazy badań klinicznych nad tym preparatem (na największej i najbardziej zróżnicowanej grupie ochotników), więc WHO tego preparatu nie rekomenduje, a Unia Europejska raczej nigdy go nie zatwierdzi.
Pod koniec grudnia Wysoki Przedstawiciel UE ds. polityki międzynarodowej i bezpieczeństwa Josep Borrell oskarżył nawet Rosję o to, że rozsiewa fake newsy na temat szczepionek opracowanych na Zachodzie, aby łatwiej sprzedawać swój preparat krajom trzecim. Wskazał przy tym na przykłady licznych antyszczepionkowych publikacji w prokremlowskich mediach, a zwłaszcza tych skierowanych na odbiorców zagranicą.
Iran ma także drugi plan na pozyskanie szczepionki. Nad swoimi preparatami (aż czterema) pracują bowiem Kubańczycy. Jeden z nich – szczepionka Soberana 2 – będzie testowana nie tylko na Kubie, ale także w Iranie.
Dlaczego usunięto post ajatollaha Chameneia?
Twitter zdecydował się usunąć wpis irańskiego przywódcy duchowego, ponieważ „wyraźnie naruszył on politykę serwisu dotyczącą wprowadzających w błąd informacji o COVID-19”. „Właściciel konta będzie musiał usunąć tweeta naruszającego zasady, aby odzyskać pełny dostęp do swojego konta” – wyjaśniło biuro prasowe serwisu.
W grudniu Twitter wprowadził do swojego regulaminu zmiany, które mają na celu zwalczanie „potencjalnie fałszywych lub wprowadzających w błąd informacji” o szczepionkach przeciwko koronawirusowi.
Iran jest jednym z najbardziej dotkniętych przez pandemię krajów na świecie. Stwierdzono tam już prawie 1,3 mln zakażeń, ale aż 56,1 tys. zgonów z tego powodu. Jednak organizacje międzynarodowe oceniają, że te liczby są mocno niedoszacowane. Przyznał to również w ubiegłym roku sam prezydent Iranu Hassan Rouhani.