Wciąż nieznane są motywy działania napastnika, który wczoraj (13 października) wieczorem zabił strzelając z łuku pięć osób w okolicy supermarketu w mieście Kongsberg położonym około 80 kilometrów na południowy-wschód od Oslo.
Dramat rozegrał się późnym popołudniem, tuż po zapadnięciu zmroku. Przed miejscowym supermarketem pojawił się – jak się później okazało – 37-letni obywatel Danii, który zaczął strzelać do znajdujących się w sklepie ludzi z łuku.
Motywy sprawcy nieznane
Najnowszy bilans ataku mówi o pięciu osobach zabitych i dwóch rannych. Zabici to cztery kobiety i jeden mężczyzna. Najmłodsza z ofiar miała 15 lat, a najstarsza 70.
Wśród rannych jest natomiast policjant, który był już po pracy i robił w supermarkecie zakupy, ale postanowił interweniować. Oboje ranni są w poważnym stanie, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Napastnika powstrzymał ostatecznie patrol policji, który zjawił się na miejscu ataku.
Policjanci aresztowali zamachowca, ale na razie nie poinformowano o motywach jego działania. Nie ma też na razie żadnych informacji czy atak był jakkolwiek powiązany z terroryzmem, choć policja tego nie wyklucza, bo napastnik znajdował się na liście osób, które przeszły w ostatnim czasie na islam i uległy radykalizacji.
Sieć supermarketów Coop potwierdziła, że do incydentu doszło w jednym z jej sklepów, ale nie ucierpiał nikt z pracowników. „Sprawca został przez nas zatrzymany. Działał sam, dlatego nie szukamy innych sprawców. Jest naturalne, że nie wykluczamy działania z pobudek terrorystycznych” – przekazał natomiast komendant policji w Kongsbergu Oeyvind Aas.
Zmiana rządu w Norwegii
Do ataku doszło na zaledwie dzień przed tym jak w Norwegii ma się odbyć uroczyste przekazanie władzy. Po wrześniowych wyborach parlamentarnych rząd tworzyć bowiem będzie centrolewicowa koalicja, zaś premierem zostanie lider Partii Pracy Jonas Gahr Støre.
Ustępująca szefowa rządu Erna Solberg, która jednocześnie przewodniczy Partii Konserwatywnej, zapowiedziała, że przekazanie władzy odbędzie się – mimo tragedii w Kongsbergu – zgodnie z planem.
„Wszystko zostanie przeprowadzone sprawnie. Poinformowałam przyszłego premiera o tym, co się wydarzyło. Nowy rząd jest gotowy do działania. Rozumiem, że wiele osób jest teraz przestraszonych, ale policja działa sprawnie” – zapewniała Solberg.
Natomiast ustępująca minister spraw wewnętrznych Monica Maeland nakazała policjantom w całym kraju nosić teraz broń przy pasie. Dotąd w wyjątkowo spokojnej Norwegii policjanci często poruszali się po ulicach nieuzbrojeni, a ich pistolety były zdeponowane w specjalnych skrytkach w radiowozach bądź na posterunkach.