Zaniepokojona nieprzewidywalnością Rosji Szwecja rozważa ustanowienie kompleksowej współpracy wojskowej z Finlandią, pisze Pekka Vänttinen z EURACTIV.com. Finowie do końca roku wybiorą zwycięzcę przetargu na kilkadziesiąt myśliwców nowej generacji. W grę wchodzi nawet kilkanaście mld dolarów. O kontrakt rywalizuje szwedzki Gripen.
Przemawiając na wtorkowym seminarium na temat bezpieczeństwa zorganizowanym przez SaaB/Gripen, szwedzki minister obrony Peter Hultqvist powiedział, że współpraca obronna z Finlandią staje się coraz głębsza niż z jakimkolwiek innym krajem.
Skazani na współpracę
„Nasza współpraca obejmuje planowanie operacyjne w czasie pokoju, w sytuacjach kryzysowych i wojennych. Interoperacyjność między naszymi siłami zbrojnymi poprawia się z dnia na dzień”, podkreślił Hultqvist.
„My, Szwedzi i Finowie, nie będąc członkami żadnego sojuszu wojskowego [NATO – red.], musimy ściśle współpracować. Taka jest rzeczywistość, a zagrożenie dla naszych krajów jest takie samo”, dodał Anders Persson, zastępca szefa szwedzkich sił powietrznych.
Według Perssona szwedzko-fińskie siły powietrzne „mogą ściśle kooperować, zachowując oddzielne dowództwo”. Myśliwce mogłyby operować z obu krajów, a piloci mieliby podobne szkolenia. Współpracować mogłyby także siły lądowe i marynarka wojenna.
Wielkie pieniądze w tle
Za współpracą przemawia – jak pisze Pekka Vänttinen z EURACTIV.com – także wielki biznes. Szwedzi chcą sprzedać Finom myśliwce Gripen. Dwa tygodnie termu Siły Zbrojne Finlandii wystosowały formalne zaproszenia do składania ofert ostatecznych w zakresie myśliwca nowej generacji. W grę wchodzi zakup nawet 64 maszyn.
W rywalizacji znajduje się pięć konstrukcji lotniczych: trzy europejskie (Typhoon, Rafale i Gripen E/F) oraz dwie amerykańskie (F/A-18E/F Super Hornet + EF-18G Growler i F-35A Lightning II).
Finowie dążą do zastąpienia obecnej floty 62 amerykańskich Hornetów nowym systemem, który spełni szczegółowo sformułowane wymogi obrony kraju. Zazwyczaj mówi się w tym kontekście o 64 maszynach bojowych. Najdroższa oferta związana z ofertą samolotów F18 opiewa na 14,7 mld dolarów.
Jak pisze specjalistyczny portal defence24, Helsinki są skłonne zapłacić za całość między 7,7 a 11,1 mld dolarów wraz ze wsparciem eksploatacji, pakietem szkoleniowym, logistycznym, zmianami w systemach zarządzania i wymiany informacji, a także budową niezbędnej infrastruktury.
Obecnie użytkowane w Finlandii Hornety zostały wprowadzone do służby w latach 1995-2000 i mają służyć do końca tej dekady.
Szwedzi w NATO?
W grudniu parlament Szwecji opowiedział się za możliwością wstąpienia tego kraju do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Rząd w Sztokholmie zobowiązany został do wpisania do strategii bezpieczeństwa tzw. opcji NATO. Wcześniej za jej zaaprobowaniem stanowczo opowiedziały się parlamentarne komisje obrony i spraw zagranicznych.
W latach, które nastąpiły po upadku Muru Berlińskiego, Szwecja ograniczała swoje zdolności wojskowe i w 2010 r. zakończyła obowiązkową służbę wojskową, choć przywrócono ją w 2017 r. Wydatki na obronność Szwecji stanowią obecnie 1,1 proc. PKB, ale w kolejnych latach mają znacząco wzrosnąć.
Według przyjętego przez Riksdag głosami opozycji wezwania Szwecja, podobnie jak Finlandia, powinna dopuszczać możliwość wstąpienia do NATO, aby wzmocnić współpracę w zakresie bezpieczeństwa oraz obronności.
Zapis nie stanowi bezpośredniego zobowiązania do starania się o członkostwo w NATO, ale jednocześnie pozwala poważnie brać pod uwagę taką możliwość, gdyby wymagała tego sytuacja.
Według komentarzy w szwedzkich mediach decyzja parlamentu jest historycznym krokiem zbliżającym Szwecję do NATO. Jesienią 2022 r. odbędą się wybory parlamentarne i temat przystąpienia do Sojuszu z pewnością znajdzie się wśród najważniejszych dyskutowanych zagadnień.
Szwecja zmienia strategię
Szwecja współpracuje już z NATO, odbywa wspólne ćwiczenia, a jej żołnierze biorą udział w misjach wojskowych tej organizacji. W 2004 r. Szwecja zmieniła zasady funkcjonowania swojej armii zmniejszając stopniowo liczebność armii, jednak w ostatnich latach – przede wszystkim ze względu na działania Rosji – zwiększane są wydatki na obronność, odtwarzane są zlikwidowane kilkanaście lat temu pułki oraz zacieśniania jest międzynarodowa współpraca wojskowa.
W październiku 2020 r. po długich negocjacjach ministerstwo obrony Szwecji przedstawiło propozycję budżetu obronnego, zawierającego również projekt reorganizacji jednostek armii. To największy przełom od II wojny światowej w wydatkach na obronność. W praktyce oznaczać będzie zwiększenie budżetu obrony w perspektywie 2021-2025 wraz z wprowadzonymi zmianami do budżetu 2014-2020 o 80 proc..
Do 2025 r. liczba personelu wojskowego ma wzrosnąć z 60 do 80 tys., a co roku szkolenie wojskowe ma przechodzić 8 tysięcy Szwedów i Szwedek. Za zmianą polityki kryje się zagrożenie ze strony Rosji. Aneksja Półwyspu Krymskiego i zwiększona aktywność Moskwy w rejonie Morza Bałtyckiego.